Ew. Łuk. 19:10
„Przyszedł bowiem Syn Człowieczy, aby szukać i zbawić to, co zginęło.”
„Do stajni w Betlejem wraz z pasterzami przyszedł ośmioletni Jonatan.
Popatrzył na dzieciątko leżące w żłobie, a dzieciątko spojrzało na
niego. Jonatanowi zakręciły się łzy w oczach. „Dlaczego płaczesz?”,
spytał go Jezus. „Bo nic dla ciebie nie mam”. „Ale możesz mi mimo to coś
sprezentować”, odpowiedział Jezus.
Jonatan
aż poczerwieniał z radości i rzekł: „Chciałbym dać ci to, co dla mnie
jest najpiękniejsze”. „Trzy rzeczy chciałbym od ciebie”, powiedział
Jezus. Jonatan zaproponował natychmiast: „Mój płaszcz, moją elektryczną
kolejkę i moją najpiękniejszą książkę z wieloma obrazkami”. „Nie”,
odpowiedział Jezus, „tego nie potrzebuję. Po to nie przyszedłem na
ziemię. Ale chciałbym coś całkiem innego od ciebie”. „Co takiego?”,
zapytał Jonatan z ciekawością”. „Sprezentuj mi twoją ostatnią klasówkę”,
rzekł Jezus cicho, żeby nikt inny tego nie usłyszał. Jonatan
wystraszył się. „Jezu”, Jonatan ściszył głos i podszedł całkiem blisko
do żłobka, „ale przecież nauczyciel napisał na samym dole:
niedostateczny!”. „Dlatego właśnie chcę ją dostać”. „Nadal nie
rozumiem”, odpowiedział Jonatan. „Możesz mi zawsze przynieść to, co
podpisane jest „niedostatecznym“ w twoim życiu. Przyrzekniesz mi to?”.
„Ależ tak, chętnie”, zgodził się na to Jonatan. „I chciałbym jeszcze
drugi prezent od ciebie”, mówił dalej Jezus, „twój kubek na mleko”. „
Ale ja go właśnie dzisiaj rano stłukłem!”. „Przynieś mi zawsze to, co w
twoim życiu jest zepsute. Chcę to znowu naprawić. Sprezentujesz mi także
i to?”. „Jeśli takie coś chcesz mieć, to oczywiście przyniosę”. „A
teraz moje trzecie życzenie”, powiedział Jezus. „Przynieś mi odpowiedź,
jaką dałeś twojej mamie, kiedy zapytała, kto ten kubek zbił”. Jonatan
oparł się czołem o kant żłóbka i zapłakał gorzko. „Ja, ja, ja...”,
zajęczał „powiedziałem, że kubek sam spadł, ale tak naprawdę, to ja go
zrzuciłem go ze złością ze stołu”. „Przynieś mi wszystkie twoje
kłamstwa, twój upór, twoją złość, którą w sobie miałeś“, powiedział
Jezus. „I jeśli do mnie z tym przyjdziesz, to ja ci przebaczę i tobie
pomogę. Wyzwolę cie od tego i w twej słabości zaopiekuję się tobą.
Przyjmiesz ode mnie ten prezent?”. Jonatan słuchał zdziwiony. Uklęknął, a
jego serce napełniło się radością.”
0 komentarze:
Prześlij komentarz