sobota, 11 października 2014

Kogo naśladujesz??

Rok temu również pisałam o naśladowaniu.
Każdy kogoś naśladuje, bardziej lub mniej świadomie. Często mogę się przejrzeć w moich dzieciach z czego czasem jestem dumna a czasem...nie. 
W biblii jest zachęta do naśladowania Zbawiciela. Zostaliśmy stworzeni na obraz i podobieństwo Boga,mieliśmy od początku właśnie jego naśladować. A przez grzech, jak to widać do tej pory naturalnym dla ludzi stało się naśladowania kogoś ...zupełnie innego... Biblia jasno wyraża się, że naśladujesz Boga albo diabła. Idziesz w lewo albo w prawo.


I wy umarliście przez upadki i grzechy wasze,  w których niegdyś chodziliście według modły tego świata, naśladując władcę, który rządzi w powietrzu, ducha, który teraz działa w synach opornych. Wśród nich i my wszyscy żyliśmy niegdyś w pożądliwościach ciała naszego, ulegając woli ciała i zmysłów, i byliśmy z natury dziećmi gniewu, jak i inni; List do Efezjan 2:1-3

Efektem tego, że z natury naśladujemy nie Boga a tego złego władcę, którym jest Szatan, jest to, że ulegamy pożądliwościom naszego ciała. Z tego powodu przychodzi Boży gniew na ludzi.

 ale Bóg, który jest bogaty w miłosierdzie, dla wielkiej miłości swojej, którą nas umiłował,  i nas, którzy umarliśmy przez upadki, ożywił wraz z Chrystusem - łaską zbawieni jesteście 
Efezjan2,4


Jest jednak ratunek w Jezusie. On wziął na siebie gniew, który jest przeznaczony dla każdego z nas. Za darmo.
Nie da się Go naśladować nie będąc zbawionym. On zbawia i On dalej uczy jak iść Jego drogą. On na prawdę uwalnia z grzechów. Życie chrześcijanina to nie świętoszkowate nawyki ale wolność od grzechu i miłość do Tego, który wyzwolił.

Kogo naśladujesz???
Kogo chcesz, żeby naśladowały Twoje dzieci?
Gdzie prowadzisz swoje dzieci? Do nieba czy do piekła?
Uwierz w dzieło Jezusa dla ciebie i naśladuj GO
 

poniedziałek, 24 marca 2014

Dzieciaki w kadrze

poniedziałek, 17 marca 2014

Chwila nieuwagi




sobota, 8 marca 2014

Kobietki

Łucja(mustang, terminator, King Kong)

Ewa Śmieszka

Dorotka Pięknotka o Szlachetnej Krwi
Trzy kobietki. Każda inna. Już od niemowlęctwa można obserwować temperament rozwijającego się małego życia. Mimo, że to moje dzieci, jednak nie są wymyślone przeze mnie, nie jestem ich autorem.
Cieszę się wpatrując się w ich małe życie.

Dorotka- chodząca wrażliwość, czasem stara maleńka opiekująca się i pouczająca młodsze siostrzyczki uwielbiająca poukładanie, porządek(skąd ona to ma??), we wszystkim raczej powściągliwa.Rysując bierze jedną kredkę, po czym ją odkłada, je dystyngowanie jak mała księżniczka.

Łucja vel terminator- byle do celu za wszelką cenę, obce jej niepotrzebne użalanie się,tak jak i powściągliwosć i poukładanie. Jak rysuje- kredki wywala na kartke i rysuje między nimi. Jak je, to je całą sobą :)

Ewunia- życie nasze najmniejsze.Śmieszka i zalotnica, ekspresyjna,wiadomo, co jej się podoba , a co nie, zajmujaca się sobą, siostrzyczkami i niezwykle ciekawym otoczeniem (obecna pasja zyciowa- chwytanie i wkładanie do buzi upolowanych przedmiotów), przyzwyczajona, że mama ma nie tylką ją:)